Dlaczego nasze rozmowy i sposób wyrażania się biblijnie wierzący chrześcijanie uważają za tak istotne? Czy Kościół naprawdę wierzy, że plotkarstwo jest grzechem?

Sposób rozmawiania i wyrażania się bardzo dużo mówi o naszym charakterze. „Z obfitości serca mówią usta” (Mt 12,34). Dużo o naszym Niebiańskim Ojcu i Jego jednorodzonym Synu Jezusie dowiadujemy się czytając o tym, jak Jezus rozmawiał z Ojcem w modlitwie (Łk 22,41-42). Bluźnierczy i obsceniczny sposób wyrażania się bezbożnych ludzi ujawnia naturę ich serc.

Wypowiadane słowa mają niewiarygodną moc. Przedstawiane są w Biblii jako broń, miecze i strzały (Ps 57,4; 64,3; Jer 9,8). Jakub opisuje moc języka i wypowiadanych nim słów porównujące je do steru okrętu i iskry, która zapala las (Jakub 3,2-12). Chrześcijanie mogą dzisiaj obserwować moc wypowiadanego słowa w politycznej propagandzie i medialnych serwisach informacyjnych.

Kościół Zielonoświątkowy zgadza się z Biblią co do grzeszności plotkowania. Biblia jasno i często potępia wszelkie plotkarstwo i pustą mowę.

„Nie będziesz szerzył oszczerstw wśród ludu swojego” (3 Mojż. 19,16a). „Jeśli ktoś sądzi, że jest pobożny, a nie powściąga języka swego, lecz oszukuje serce swoje, tego pobożność jest bezużyteczna” (Jak 1,26). Jezus powiedział: „A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu. Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12,36-37). W każdym kontekście plotkarstwo odnosi się do słów, idei i zachowań zupełnie nieprzystających do życia chrześcijańskiego, które powinno charakteryzować się napełnieniem Duchem.

Okropność plotki zamienia język i słowa, nasz najlepszy dar i najmocniejsze narzędzie, w okrutną broń. Pusta mowa zniekształca prawdę i zamienia mądrość w głupotę (Jak 3). Plotkarstwo jest przeciwieństwem miłości (1 Kor 13,6; Gal 5,14-15). Zamiast pomocy przynosi zranienia. Zamiast pokoju przynosi gniew i kłótnię (Przyp 16,28; 2 Kor 12,20). Przynosi zdradę tam, gdzie powinno być zaufanie (Przyp 20,19).

Skąd się bierze plotkarstwo wśród chrześcijan?

Apostoł Paweł pisząc do Efezjan i Jakub z pasją opisujący moc języka, obaj sugerują, że plotkarstwo jest dawaniem przystępu diabłu. Porównane jest do piekielnego ognia (Ef 4,25-32; Jak 3,6). Główną przyczyną istnienia plotkarstwa w chrześcijańskich kościołach jest zatem niezrozumienie powagi tej sprawy, i jak jest to wykorzystywane przez diabła.

Istnieją też inne przyczyny plotkarstwa. Dla niektórych jest to, niestety, forma rozrywki. Plotkarstwo jednak najczęściej nie daje satysfakcji. Tylko na krótki czas zaspokaja ono potrzeby komunikacji i relacji, które Bóg zamierzył, żeby były zaspokajane w sposób budujący. Chociaż rozpowszechnianie plotek sprawia, że dana osoba czuje się akceptowana jako część grupy, dzieje się to kosztem kogoś spoza niej. Niekiedy plotka jest projekcją gniewu. Czasami ludzie dają upust emocjom poprzez rozmawianie o czymś lub o kimś innym niż sprawa lub osoba, z powodu której są rozgniewani. Wszystkie te powody pokazują, że plotkarstwo nie przystaje do życia osoby, której ufnością i siłą jest Pan, i której radość wynika z umiłowania chrześcijańskiej służby.

Mówienie prawdy może być niewłaściwe.

Paweł mówi, iż to, że coś jest zgodne z prawem, albo dopuszczalne, nie zawsze znaczy, że jest to wskazane czy pożyteczne. Nie powinniśmy dopuścić, żeby żaden przymus czy nawyk rządził nami czy sobie nas podporządkowywał (1 Kor 6,12). To, co jest w zasadzie prawdziwe, niekoniecznie musi być konstruktywne, zachęcające czy miłe dla innych. Nie powinniśmy działać zgodnie ze swoimi impulsami, ale robić to, co jest korzystne dla innych (1 Kor 10,23). Odnoszenie się do prywatnych spraw innych osób w sposób bezmyślny ujawnia brak samokontroli. Powstrzymywanie się od wszelkich słów, które mogą wywołać zażenowanie, ranić czy obrażać, jest oznaką duchowej dojrzałości.

Co możemy zrobić z plotkarstwem?

(1) Rozmawiając z innymi nie ryzykuj zasiewania plotki. Nawet kiedy zgłaszasz prośby modlitewne, uważaj, żeby mówić tylko to, co konieczne, żeby wyjaśnić daną potrzebę. Nie zadawaj sugestywnych pytań i nie wtrącaj się w sprawy innych.

(2) Nie zdradzaj tajemnic (Przyp 11,13). Jeśli odczuwasz, że musisz się komuś zwierzyć, żeby danej osobie pomóc, rozmawiaj tylko z pastorem lub rodzicami, którzy mają prawo odpowiednio zareagować.

(3) Nie słuchaj plotek. Wyraźnie komunikuj, że nie masz zamiaru ich słuchać.

(4) Czyń pokój. Bądź tym, który wygasza ogniska zapalne (Przyp 26,20).

Nasze słownictwo ma znaczenie.

Często przeoczaną kwestią związaną z naszą mową jest używanie bezmyślnych wyrażeń i eufemistycznych form przekleństw. Nie używając konkretnych przekleństw, np. niektórzy angielscy chrześcijanie używają czasem słów jak „Gee”, „darn” i „gosh”, bez zastanawiania się, co w rzeczywistości mówią. Badania nad pochodzeniem tych słów wykazały, że są one bezmyślnymi substytutami słów „Jezus”, „cholera” i „Bóg”. Inne pozornie niewinne słowa o niewiadomym pochodzeniu są nieświadomie używane przez wielu dzisiejszych chrześcijan. Wszyscy wierzący powinni rozważyć słowa, których używają, żeby siebie wyrażać. Mowa chrześcijanina powinna odzwierciedlać Bożą łaskę i dawać subtelne świadectwo temu, że Bóg jest żywy i że działa w życiu wierzącego.

Czasami zastanawiamy się, dlaczego w Ciele Chrystusa istnieje tak wiele napięć i konfliktów, zwłaszcza w lokalnych społecznościach. Najczęściej trudności wywodzą się z bezmyślnych i pospiesznie wypowiedzianych słów, bez refleksji nad tym, jak inni mogą je zrozumieć i przyjąć. Nie jest to fragment Pisma Świętego, ale stare powiedzenie „Pomyśl zanim powiesz”, jest ono jak najbardziej zgodne z przykazaniem, żebyśmy kochali jedni drugich i działali na rzecz jedności Kościoła. Kiedy osoba myśli, Duch Święty ma szansę, żeby przemówić jako pierwszy i sprawić, że wypowiedziane słowa będą budować i jednoczyć wierzących.

Co więcej, wierzący napełniony Duchem powinien myśleć i rozważać, w jaki sposób zwraca się do Boga w modlitwie, nie żeby Go nie obrazić, ale żeby używać słów, które będą wyrażać niepohamowaną miłość do naszego Pana. Chrzest Duchem Świętym, z językiem modlitwy, który przychodzi wraz z napełnieniem, ukazuje piękny sposób wyrażania miłości i chwały dla Boga w sytuacji, kiedy ludzkie środki wyrazu wydają się tak nieodpowiednie. Im bardziej intymna dzięki Ducha Świętego jest nasza wspólnota z Bogiem, tym mniejszy wpływ ma na nas pokusa plotkarstwa. Słowa Pawła do zboru efeskiego są wciąż dzisiaj dla nas bardzo aktualne: „Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają” (Efez 4,29).

[Powyższe stanowisko oparte jest na naszym wspólnym zrozumieniu nauczania biblijnego.]